Witajcie!
Dzisiaj podzielę się z Wami moimi ulubionymi filmowymi tytułami, idealnymi na długie jesienne wieczory. Każdego dnia walczę z czasem, aby wygospodarować dla siebie chociaż kilkadziesiąt minut: na książkę, na nadrobienie blogów, ogarnięcie swoich blogowych pomysłów, ale tez i na film czy serial. W dzisiejszym wpisie na tapecie właśnie film.
1. Oskar, czyli 60 kłopotów na minutę
Amerykańska komedia kryminalna z 1991 roku na podstawie sztuki Claude'a Magniera. Pierwszy raz obejrzałam ją, mając kilkanaście lat. Już wtedy zapadła mi w pamięć i do dzisiaj ją uwielbiam. Bezapelacyjnie najlepsza - jak dla mnie - rola Sylvestra Stallone.
Włoski gangster, Angelo Pstryk Provolone obiecuje swojemu umierającemu ojcu, że zerwie z mafijną przeszłością i zajmie się uczciwym interesem. Próbuje zacząć karierę jako bankowiec. Mafioso, który sprawia wrażenie bezwzględnego, jest naprawdę pantoflarzem i ofermą. Sytuacja z minuty na minutę komplikuje się coraz bardziej, a zawiłości rodzą niesamowicie śmieszne akcje.
2. Diabeł ubiera się u Prady
Amerykański komediodramat z 2006 roku, nakręcony na podstawie powieści Lauren Weisberger pod tym samym tytułem.
Film opowiada historię dziewczyny zagubionej w światku nowojorskiej mody. Andrea jest świeżo po studiach dziennikarskich i pragnie rozpocząć pracę. W mgnieniu oka dostaje pracę w ekskluzywnym pismie o modzie Runway – z redaktor naczelną Mirandą Priestly ( Meryl Streep). I to właśnie za rolę Meryl Streep uwielbiam ten film! Film mogę oglądać do znudzenia a i tak, zawsze, po każdym kolejnym razie, dochodzę do tych samych wniosków - co w życiu powinno być najważniejsze.
3. Holiday
Amerykańska komedia romantyczna z 2006 roku opowiadająca o losach dwóch młodych kobiet, które zamieniły się domami na czas Bożego Narodzenia.
Perypetie Iris (Kate Winslet), redaktorki londyńskiej gazety oraz Amandy Woods (Cameron Diaz) właścicielki agencji produkującej zwiastuny filmowe okraszone są na zmianę cudowną scenerią domku w górach i ekskluzywnym domem w Los Angeles. Już dla samych obrazów można przepaść. Końcówka filmu to typowy wyciskacz łez, ale nie przeszkadza mi to zupełnie.
4. Listy do M.
Chyba każdy zna ten "kawałek" filmowy. Klasyk na grudniowe wieczory. Wielość wzruszających wątków ze świętami Bożego Narodzenia w tle. Idealny przepis na sukces kinowy. Za każdym razem ryczę jak bóbr oglądając Happy end Królowej Margo.
5. Seks w wielkim mieście
Kolejny klasyk. W SATC rozlubowałam się dopiero 2 lata temu. Uwierzycie, że w ogóle nie znałam tematu :p :) Zaczęłam od serialu, ale to film skradł moje serce. A druga część w szczególności.
6. Harry Potter
Potteromania trwa. Harrego uwielbiam za wszystko! Mogę go oglądać do znudzenia :)
Jakie macie swoje ulubione filmy? Co polecacie?
Do napisania!
Uwielbiam serię Harryego i również mogę oglądać do znudzenia :p Na tym samym poziomie co Legalna Blondynka ;)
OdpowiedzUsuńWitaj! Przybij piątkę! :)
UsuńJa polecam obejrzeć przed Świętami Family Man z Nicholasem Cagem, jeśli jeszcze nie widziałaś. Wracam co jakiś czas do klasyków- Słodki listopad, Pamiętnik, Czekolada, Spacer w chmurach czy Love actually. A ostatnio widziałam Zanim się rozstaniemy- szczerze polecam! Do tego wszystko z niezawodną, świetną Meryl Streep. Ciekawa jestem, czy telewizja wyemituje Listy do M drugą część - nie widziałam i chciałabym zobaczyć. Z Twojej listy muszę zobaczyć znowu Holiday i ten pierwszy (nie znam). Echhh, tylko czasu na oglądanie mało i oglądam filmy na raty- przez dwa, trzy wieczory, bo często zasypiam przed telewizorem :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Koniecznie muszę w takim razie obejrzeć. Meryl Streep uwielbiam! Co za kobieta! Oskara polecam, Uśmiejesz się :)
Usuń