Witajcie!
Już za moment przez każdy - Daj Boże - komin w polskim domu i mieszkaniu, przeciśnie się z worem prezentów, Święty Mikołaj :) Gdzie w tym czasie zostawia renifery i sanie, jest mocno owiane tajemnicą. Od dłuższego czasu opowiadamy Zosi, jak się sprawa ze Świętym ma :) Córcia wie, że Mikołaj przychodzi do grzecznych dzieci i warto na niego czekać.
Ostatnie dwa wieczory spędziłam na pakowaniu prezentów. Część z nich Zosia znajdzie jutro, część trafi pod choinkę. Dla mnie niezwykle ważne jest, w jaki sposób dajemy komuś prezent. Dbałość o szczegóły, piękne i schludne opakowanie, szczery uśmiech i radość w oczach obdarowującego świadczą o tym, ile serca włożył w dany podarek. W ten sposób każdy drobiazg zyskuje ogromną wartość.
W tym roku wykorzystałam materiały, które zostały z zeszłorocznych Świąt. Dwustronny papier(Lidl) jest tak wydajny, że starczy go chyba jeszcze na kilka prezentów, lidlowskie tasiemki, naklejki (Netto, 7,90zł), karteczki do wypisania (Rossman, 2,90zł), dzwoneczki (ozdoby choinkowe z ubiegłych lat), dratwa, materiałowe serce (uszyte przeze mnie kilka lat temu), czekoladowy Mikołaj - tylko tyle, albo aż tyle, wystarczyło, by udekorować paczki z prezentami.
Czy Wasze prezenty są już w worku Mikołaja? Pamiętajcie o szklance ciepłego mleka i kilku ciasteczkach dla naszego Świętego!
Dobrego wieczoru!
Jak zwykle super, prezenty tak pięknie zapakowane ze się otwierać nie chce, mam nadzieję ze Zofia zadowolona z Mikołaja 😍😍😍😘😘😘 Katarzyna pozdrawia
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Zofia przeszczęśliwa :D Pozdrawiam, Kasiu :*
UsuńU nas pakowanie prezentow przejmuje m ;) on jest pod tym wzgledem bardziej cierpliwy i pedantyczny. Mnie roznosi :D
OdpowiedzUsuńBrawa dla Męża :) Mnie pakowanie wycisza :D
UsuńPięknie zapakowane.Perfekcyjnie!
OdpowiedzUsuń:) :*
Usuń