Witajcie!
Tak bardzo czekałam na ten dzień! Nareszcie nastał upragniony grudzień. Uwielbiam ten czas. Nie dawkuję sobie tej grudniowej magii. Ja ją pragnę tworzyć wraz z Panem Mężem i z Córeczkami. Zosia juz w pełni świadomie bierze udział we wszystkich poczynaniach świątecznych. Dla Marysi to wciąż nowości. Zaskakujące zabawy. Nadejdzie też Jej czas. Tymczasem pragnę zbudować Dziewczynkom i stworzyć z nimi wspomnienia cudownego czasu Świąt. Drobne czynności, na pozór blahe, małe, rodzinne tradycje, wiara, nadzieja, miłość = mój przepis na magiczny grudzień.
Dzisiaj Dziewczynki otworzyły pierwsze okienko adwentowego domku: drobne słodkości i zadanie na dzisiaj ( pisanie listu do Świętego Mikołaja).
Po obiedzie wyruszylismy na rodzinny grudniowy spacer. Przymrozilo ostro! Dziewczynki wróciły z zaróżowionymi policzkami. Mróz wyszczypał im noski :)
Zosia już w progu zażyczyła sobie kubek kakao! A potem pięknie pomagała w przygotowywaniu podwieczorku.
Tutaj powinno pojawić sie zdjęcie salonu okraszonego brokatem :) wyjelismy pudła z dekoracjami świątecznymi i ozdobami choinkowymi. Od 5 lat mamy w domu niepisaną tradycję: ubieramy choinkę w pierwszą sobotę grudnia. U nas to trwa w sumie tydzień :) akurat kończymy na nocną wizytę Mikołaja. Każdego dnia przewieszamy, dodajemy ozdoby. Kombinujemy po naszemu. Zosia w tym roku wykazała się ogromym wyczuciem stylu :) czekam na jutrzejsze podchody do choinki :) Zdjęcie naszej choinki - w pełnej okazałości - pojawi się w okolicach 6 grudnia :)
Dziewczynki miały dzisiaj dłuższy wieczór. Zasnęły przed 20. Wykończone dzisiejszym atrakcjami. A teraz #mój czas :)
Nie wiem czy mi się uda wytrwać w swoim postanowieniu, ale ufam, że tak będzie i że każdego dnia będą sie pojawiac krótsze lub dłuższe wpisy - takie blogowe odliczanie do Świąt Bożego Narodzenia :) Zostajecie z Nami?
Do jutra!
Miło będzie obserwować Wasze przygotowania. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńZapraszam!
UsuńŚciskam!