wtorek, 23 lipca 2019

Wiosna, lato...

Witajcie!

Ostatnie miesiące minęły nam stanowczo za szybko. Ostatnie tygodnie dosłownie pędzą, a ostatnich dni nie sposób spowolnić...



Czasie, zwolnij! Stajemy z Tobą w szranki, ale nie możemy znaleźć triku, który pozwoli Cię oszukać, choćby na sekundę, dwie...


Kwiecień i maj upłynął nam pod znakiem wspólnego, rodzinnego czasu. Która ma męża w delegacji, wie jak ten czas jest cenny i wyjątkowy.  Jak zwykle było aktywnie i sportowo.


 Wyjątkowy czas Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Jestem z siebie dumna, że udało mi się tak zorganizować czas, aby wziąć udział w Triduum Paschalnym.


Praca konkursowa Zosi :) Zrobiona w 95% samodzielnie przez Zonię! Kreatywność po Mamie, wiadomo :)



Pierwsza wizyta u fryzjera!


I perłowa spinka na wyjście :)


 Kwiecień i maj to głownie czas Maluchów. Marysieńka i Franuś zaczęli przedszkolną przygodę. Za nimi pierwsze przedstawienia i uroczystości. Jesteśmy z Nich przeogromnie dumni!




A po zajęciach - place zabaw!




Domowe przedszkole :)








Nasza krakowska Majówka :)





Każdy swoje święto ma :D

 Dzień Mamy <3

 
Z  końcem maja dołączyła do nas kotka, Sissi :)


Skradła nasze serca  :)

 
Małe radości :)



  6! Zofio, rośnij zdrowa i szczęśliwa! W Twoich oczach cały nasz świat. Patrz uważnie, obserwuj, ucz się, chłoń, pytaj, wybieraj, doceniaj, kochaj <3



Przyszła pora na wianki i wykonanie ołtarza na Oktawę Bożego Ciała. 




 Trzeba też było odespać aktywne dni. Marysia nie przestawiła się ze spaniem, po zmianie czasu. Po 18 często już śpi i dosypia do 7. A poranki są szalone :) Zosia praktycznie każdego dnia czyta Marysi na dzień dobry :)



 By po godzinie 8 być już gotowymi do wyjścia :) Na zdjęciu widać, że biblioteczka Dziewczynek zrobiła się za ciasna. Ogromnie mnie to cieszy, tym bardziej, że Zosia potrafi czytać i każdego dnia sięga po kolejne książki, które dostały nowy regał :)



 Dzieciaczki :)



Luna! Która okazała się być kotem :D  Dołączyła do nas w czerwcu. Zwariowałam na starość :)



Zwariowała też lawenda. Kwitnie jak szalona. Już wiem, że muszę ja mieć w ogrodzie!


 Od kiedy nastały niehandlowe niedziele, w ogóle nie po drodze nam do galerii. TK Maxx to wyjątek! Uwielbiamy tam buszować. Dziewczynki to wierne towarzyszki i wspaniałe kompanki tego typu wypraw. Potrafią docenić piękne przedmioty...



.... i książki! <3 Serce rośnie!


Upalny czerwiec i  ciepły lipiec na dobre przegoniły nas z domu. I chociaż większość tych dni spędzamy w biegu, to potrafimy docenić wspólny czas. Dzieci nie wyobrażają sobie dnia bez wizyty na placu zabaw czy przejażdżki rowerowej. Ja już nie wyobrażam sobie dni bez nich i bez ich wymysłów :)






Do napisania!