Witajcie!
Już wczoraj wiedziałam, że to będzie ciężki poniedziałek. Dzisiaj Mąż pojechał do pracy. Koniec urlopu. Mimo że to były bardzo pracowite dwa tygodnie, to był to czas przede wszystkim nasz, rodzinny, niepowtarzalny, wspaniały.
06:00 pobudka. Zosia śpi, a ja zastanawiam się od czego zacząć ten dzień.
Nastawiam pranie. Pierwsze z wielu. Zosia śpi. Pora na pierwszą kawę...
Kwiaty dostają świeżą wodę... Będą jeszcze cieszyły oczy przez jakiś czas...
07:00 Zosia wstaje. Zdążyłam jeszcze sprawdzić pocztę i odwiedzić ulubione blogi. Pora na poranną toaletę i śniadanie. Zosia dostaje - jak zawsze - mleko, a ja staram się utrzymać zeszłotygodniowy nawyk zdrowych śniadań, które do tej pory przygotowywał Mąż.
Zosia już zajęła miejscówkę na kanapie w salonie :)
Jedno pranie już wisi. Pora na kolejne. I na zmianę pościeli. W sypialni o tej porze dnia, jest bardzo słonecznie.
Zosia w tym czasie na zmianę rysuje i gra na flecie. Ostatnio jedno z jej ulubionych zajęć.
09:00 Pora wyjść na spacer i poranne zakupy. W drzwiach spotykamy się z kurierem. Po drodze zaliczamy długi spacer z Kuzynką i Jej synkiem. Spacer na tyle długi, że Dzieci jedzą drugie śniadanie w drodze :) Na powietrzu lepiej smakuje :)
Wracamy do domu. Zbieram jedno pranie, wieszam kolejne. Zosia już rządzi w piaskownicy :)
Pogoda jest naprawdę cudowna. Wieje, ale jest ciepło. Idealna pogoda na jesienne porządki. Zaczynamy od mycia domku i zjeżdżalni. Zosia dzielnie pomaga. Pora na złożenie zabawek i schowanie ich do garażu. Teraz znów będzie królowała piaskownica.
Jeszcze trochę a będziemy smakować w orzechach. Tymczasem grabimy liście. Z dnia na dzień jest ich coraz więcej.
Wrzosy, przy wejściu do domu, zakwitły.
Zosia uwielbia bańki mydlane. Nie ma dnia bez nich.
Uciekamy do domu na obiad. Jesienne powietrze zaostrzyło Zosi apetyt. Mam chwilę na kawę :)
Zosia bawi się u siebie. Mam czas na sprzątnięcie po obiedzie i wytarcie mebli.
Zosia od 3 tygodni nie ma drzemek. Myślałam, że to kolejny taki okres, ale chyba na dobre pożegnamy się ze spaniem w dzień. Popołudniami aktywnie spędzamy czas - dzisiaj malujemy farbami :)
Czas na herbatę :)
17:30 wychodzimy na dwór. Jest wietrzenie, ale ciepło. Spotykamy moją Przyjaciółkę z Córeczką. Dziewczynki bawią się w piaskownicy, a my mamy chwilę na pogaduchy :)
19:00 pora kąpania i kolacji. Przed wieczornymi obowiązkami staram się zrobić jak najwięcej, by mieć wolniejszy wieczór. To był bardzo pracowity dzień. Zosia jest już zmęczona. Pora na sen....
19:45 Zosia śpi. Nie zdążyłam nawet sprzątnąć łazienki do końca, a Zojka już usnęła.
Teraz mam chwilę dla siebie. Ogarniam wzrokiem listem rzeczy do zrobienia na dzisiaj. Plan wykonany. Jedyne, co mnie jeszcze czeka, to chwila z książką. Ale najpierw prasowanie. Dzisiaj przenoszę sprzęt do salonu. Wraz z jesienią nadeszła pora seriali :) Tak, tak, oglądam :D Miłego wieczoru dla Was :)