czwartek, 8 listopada 2018

"Ceglana" ściana w kuchni

Witajcie!

Od jakiegoś czasu kuchnia jest nie tylko pomieszczeniem, w którym  przygotowujemy i spożywamy posiłki, ale stała się  centrum posiedzeń i miejscem odpoczynku. Zakochujemy się w sobie na nowo :) A wszystko za przyczyną nowej ściany :) Długo nosiłam się z zamiarem tych zmian w kuchni. Odświeżenie koloru ścian stało się punktem zapalnym do dalszych zmian. Poszło błyskawicznie!



Malowanie, zrywanie starej tapety, tapetowanie, dobór półek, wiercenie - przepis na szybką metamorfozę :)

 


 Tapeta doskonale sprawdzi się w kuchni. Poprzednia była z nami 8 lat! Nie brałam nawet innego rozwiązania pod uwagę. Zastanawiałam się jedynie nad motywem. Tapeta sprzed lat była mieszanką szarości, brązu i fioletu. Zapragnęłam ujednolicić kolorystykę. Uwielbiam szarości. Lubię beże. Fronty w kolorze klonu, brązowe blaty, ściany w kolorze mocnego beżu... Wybór padł na imitację cegły. Wiem, że nie jest to prawdziwa cegła, która nada klimatu pomieszczeniu. Dla mnie jednak najważniejsza jest funkcjonalność. Lubię zmiany, które mogę sama wprowadzić. Szpachlowanie, tynkowanie, malowanie czy tapetowanie sprawia mi ogromną frajdę. Można powiedzieć, że to taka moja joga - niesamowicie mnie wycisza, uspokaja i relaksuje. Nie wyobrażam sobie kuć cegły po kilku latach, a może i wcześniej. Tapeta jest mniej problematyczna i dzięki niej można osiągnąć szybki efekt. 



Zegar, który kupiłam w lokalnym sklepie zyskał nowe oblicze. Pięknie wkomponował się w "cegłę". Dzięki dodatkowym półkom mogłam wyeksponować swoją kolekcję ażurowej ceramiki. Znalazło się miejsce na notatniki i kalendarze, które lubię mieć pod ręką. Plastry drewna i świece. Paprotka. Tak niewiele, by nadać klimatu pomieszczeniu, z którym zaczynam na nowo się lubić. 






Nie wytapetowałam całej ściany. Nie brałam nawet tego pod uwagę. Kuchnia jest najmniej doświetlonym naturalnym światłem pomieszczeniem. Okno jest dość nisko osadzone. Dwie ściany zajmują meble. "Cegła" na całej ścianie przytłoczyłaby kuchnię. Potrzebowałam czegoś, co dopełniłoby przejście między oknem, ścianą a cegłą. Padło na dodatki w drewnie... Przypadkiem. W lidlu, na dnie kosza z wyprzedażami, czekała na mnie półeczka-tablica. Ona była początkiem miejsca, które chciałam wypełnić. Po kilku tygodniach - również na wyprzedaży - w Kik kupiłam napisy i tablicę drewnianą. Wszystko, wraz z lidlowskim łupem, kosztowało 22 zł! Lubię to! :)

  


Drewniana taca na stole. Lampa. świeże kwiaty, wiklinowe podkładki. obrus/cerata ( tak, tak, używamy cerat, od niedawna. Teraz sklepy oferują tak piękne ceraty, że niektóre z nich przypominają do złudzenia nawet lniane obrusy )






Był Lidl, Kik, przyszła pora na Biedronkę :) Tam, w wakacje, kupiłam bambusową roletę. Miałam na nią pomysł, który dojrzewał aż do września! Roleta zawisła w oknie i zaczarowała kuchnię na nowo. Zrobiło sie tak ciepło, domowo :)



I na koniec Pepco :) Drewniana skrzynka, która była już w Zosi pokoju, która służyła też u Marysi, teraz znalazła zastosowanie na kuchennym parapecie i mieści książki, które aktualnie czytam :) Papierowe czy wiklinowe serduszka, które cudownie oświetlają kącik przy oknie, również kupiłam w Pepco.






Najbardziej lubię kuchnie wieczorową porą <3





Metamorfoza ściany i te na pozór nic nie znaczące dodatki sprawiły, że kuchnia nabrała nowego oblicza. Na ten moment jest to pomieszczenie, w którym toczy się nasze domowe życie. Przy stole nie tylko jadamy, ale spisujemy zadania na dany dzień, rysujemy i układamy puzzle. Pijemy litry ciepłej herbaty i zaczytujemy się w książkach. Śmiało mogę powiedzieć, że nasza kuchnia stała się sercem domu.


20 komentarzy:

  1. Nareszcie ta ściana ! Ja do tej pory byłam zafiksowana na zupełnie innych wnętrzach a teraz szalenie zazdroszczę teściowej cegły w domu i cierpię jak wiszę jak jest niewykorzystana tak jak trzeba :-( sama namawiałam Kacpra na ściany ceglane u nas- na tapetę właśnie ale u nas nie ma gdzie nie ma jak. U Was wyszło pięknie ! Mimo ze to taki surowy loftowy styl to jednak pięknie ociepla wnętrze ! Bomba !!
    W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj W. :)

      Dziękuję <3

      Marzyłam o ceglanym akcencie. Okazało się, że te marzenia można szybko i tanio urzeczywistnić. Tobie też sie uda :)

      Buziaki!

      Usuń
  2. Zakochałam sie !!! Nawet Emilowi się spodobało wiec kto wie czy nie zaryzykujemy i u nas - już kiedys mi się taka ściana marzyła i widzę, że warto !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiaczku!

      Dziękuję <3 ryzyko jest wpisane w życie :) warto!

      Usuń
  3. Cudowna ta ceglana ściana! Jest MOC Kochana i wcale Ci się nie dziwię, że miłość kwitnie :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lussi, dziękuję! Tak niewiele potrzeba do zakochania :)

      Usuń
  4. Najtrudniej się zabrać za remont, potem to już " z górki":) Bardzo fajny pomysł z tą tapetą miałaś. Wygląda jak prawdziwa cegła! I też bardzo lubię otwarte półki na których można wyeksponować swoje skarby. No i ten zegar...Taki mi się marzy już od dawna. Cudownych wieczorów z herbatką przy kuchennym stole Wam życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu! Te otwarte półki marzyly mi się od dawna. Teraz mam pole do popisu :) mogę każdego dnia cieszyć oko moimi skorupami :)

      Serdeczności!

      Usuń
  5. Tapeta do złudzenia przypomina prawdziwą cegłę. Końcowy efekt zmian bardzo mi się podoba!
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie, zakochałam się w Twojej porcelanie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ohhh, ściana wygląda przepięknie! <3 jestem zachwycona :) to zawsze było moje marzenie ale w salonie :) mam nadzieję że spełni się gdy tylko z Mężem pójdziemy na swoje :) pozdrawiam serdecznie i życzę Ci pięknego dnia :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna! - ale jak się na niej odbijają kubeczki i inna zastawa - super! :)
    Wieczorową porą klimatycznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kuzyn poleca www.cromadex.pl - długo zastanawiałem się czy w nie zainwestować. W końcu się zdecydowałem i powiem szczerze, że było warto!

    OdpowiedzUsuń