piątek, 19 października 2018

Wielkie porządki w domu, umyśle i duszy - o książce Ruth Soukup

Kochani!

Zapowiadałam, że podzielę się z Wami moimi ostatnimi odkryciami czytelniczymi. Jedną z książek, która wywarła na mnie pozytywne wrażenie i ogromnie zmotywowała mnie do zmian, są Wielkie porządki w domu, umyśle i duszy, Ruth Soukup. Czytam sporo poradników. Ich zakres tematyczny jest rozległy - od rozwoju osobistego, poprzez tematykę ściśle domową, aż po psychologię. Ta książka, początkowo, skusiła mnie przede wszystkim okładką ( ostatnio wydano ogrom książek z motywem kwiatów na okładce :) ), kiedy przeczytałam tytuł i opis, wiedziałam, że muszę ją mieć. Przeczytałam ją w jeden wieczór, ale ogrom przemyśleń został do dziś.


Autorka zapewnia, że książka ma pomóc stworzyć nową wizję domu i udoskonalić jego funkcjonowanie. Zgadzam się! Myślałam, że w naszym domu wprowadziłam jasne i określone zasady dla poszczególnych pomieszczeń. Ruth Soukap przywołuje pięć akcji, które wyczyszczą przestrzeń życiową:

1. Wyznacz miejsce zbiórki - odnoś tam wszystkie rzeczy, które nie mają swojego miejsca, a wieczorem posegreguj te rzeczy zgodnie z ich przeznaczeniem.

U nas kompletnie się to nie sprawdza. Długo wprowadzałam zasadę natychmiastowego odkładania rzeczy na swoje miejsce. Nawet Zosia przestrzega tego. Marysia też wie, gdzie należy odnieść czapkę albo misia, z którym wraca z podróży. Uważam to za ogromny sukces, i mój i przede wszystkim, Dziewczynek. W czasie dnia bawią nie nie tylko u siebie w pokojach, ale też często, np. rysują przy stole w kuchni, kiedy przygotowuję posiłki. Zabawki zawsze wracają od razu na swoje miejsce. To samo ma się z naszymi rzeczami. Ta zasada pozwala uniknąć źródła bałaganu, ale przede wszystkim pozwala zaoszczędzić ogrom czasu. Potrzebne rzeczy odnajdujemy w momencie, nie tracimy czasu na szukanie butelki dla lalki czy szalika.

2. Wyczyść blaty.

O tak! Od 10 lat nasze blaty są oczyszczone ze wszystkim zbędnych rzeczy. Uwielbiam ten stan i pilnuje, aby tak było. Niezagracone blaty i pochowane rzeczy ( które nie są używane na co dzień, lub te których nie chcę eksponować) powiększają przestrzeń.

3. Przetrzyj powierzchnie.

Autorka zaleca schowanie na miesiąc ramek, świeczek, książek - po tym czasie wyjmujemy rzeczy za którymi tęskniliśmy. U mnie to nie zadziała  - za bardzo lubię otaczać się zdjęciami bliskich i książkami. Jest to moje koniecznie minimum, bym uczynić nasz dom domem i by czuć się w nim jak w naszym domu :)

4. Wyrzuć poduszki.

No way! Nie dam rady, Nie chcę! Uwielbiamy je! Wszyscy, jak jeden mąż :) Nawet nie będę próbowała ich schować na miesiąc :)

5. Zapanuj nad kulturą.

Zgadzam się! Jeszcze dwa lata temu była to walka z wiatrakami. Obecnie jedynym magazynem, który przechowuję w domu jest Twój styl.  A było tego naprawdę dużo :/


Nasze domy są prawdopodobnie najbardziej prawdziwym i szczerym odbiciem naszych umysłów. Im więcej chaosu i bałaganu mamy w głowie, tym bardziej nasze domy będą odzwierciedlać ten stan.

Zgadzam się! Autorka Wielkich porządków wiele razy razy wraca do tej prawdy.  U mnie jest dokładnie tak, jak w przytoczonych słowach. Porządkując dom, porządkuję swoje myśli -  i na odwrót. Wyciszam się przy pracy. Nie mówię tu o porządkowaniu leków, wtedy akurat skupiam się na datach ważności, ale najbardziej sprawdza się to, kiedy układam w szafach i czy przestawiam rzeczy albo meble. Wprowadzam nowe udoskonalenia, zaprowadzam porządek w myślach, dochodzę do nowych rozwiązań starych problemów. 

W książce mowa nie tylko o prządkach domowych, ale o porządkach duszy i umysłu. To rozdziały pochłonęłam! Przemawiają do mnie takie dywagacje. Lubię porównania, odniesienia do Biblii czy do filozofii. 

Strzeż się pustki życia pełnego zajęć. (Sokrates)

Genialne! Oczywiste, a jakże łatwo o tym zapomnieć. Organizując dni, tygodnie, miesiące, lata nie zapomnijmy planować czasu dla siebie.  Uczmy się sztuki nicnierobienia. Pamiętajmy, że pracowite życie nie jest tym samym, co życie z sensem. Planujmy tak, by nie zabierać czasu wolnego, ale by ten czas wypracować dla siebie i dla naszych rodzin. Planujmy na tyle mądrze, by nie ładować w dobę godzin, które zmarnujemy na nadobowiązkowe sprawy, które mogą poczekać do kolejnego tygodnia, czy miesiąca. Oprócz zasad i biegłej organizacji, uczmy siebie i nasze dzieci tak organizować dni i nasze życie, tak by tego życia nie marnować na puste chwile. Nie odmawiajmy dzieciom radości i piękna nicnierobienia! Ileż razy pragniemy zapewnić naszym pociechom jak najwięcej atrakcji, zajęć? Zróbmy krok w przeszłość, w nasze dzieciństwo, kiedy czekaliśmy na wolną sobotę czy wakacje, by grać do późnego wieczora w dwa ognie i bawić się w podchody. Bardzo chcę, by i nasze Dziewczynki tęskniły do swojego dzieciństwa - do tych wczesnych poranków, naszego "domowego przedszkola" na podwórku u nas i sąsiadów, do zbierania ślimaków i łapania chrabąszczy. Budując nasz plan dnia, budujmy pełne życia naszej Rodziny. Wtedy wszystko będzie na swoim miejscu.


Do napisania!



18 komentarzy:

  1. Wszystko się zgadza - potrzeba jedynie samodyscypliny w tym wszystkim :-))) Wiele stosujemy u nas w domu ale jednak nie zawsze bo jesteśmy tylko ludzmi i zdarzają się "gorsze dni":-))) Warto jednak ciągle nad soba pracować i trzymać się reguł - świetny wpis. Ściskam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Lussi!

      Bardzo dobrze napisałaś: samodyscyplina i luz. Wtedy wszystko będzie tak jak trzeba :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Znakomita książka, miałam przyjemność ją czytać. Szczególnie podobała mi się część dotycząca porządków w umyśle, by nie rozpamiętywać złych rzeczy czy stresujących sytuacji. Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj w moim domu :)

      Porządki w umyśle - od nich powinno się zaczynać generalne sprzątanie swojej przestrzeni.

      ściskam jesiennie!

      Usuń
  3. bardzo mnie zaciekawiłaś chyba sie skuszę chodz ostatnio w mojej biblioteczce przybyło 10 nowych pozycji. Czy mozesz sie podzielic innymi fajnymi ksiazkami. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Agato!

      Bardzo Ci tę książkę polecam. Taki motywator :) Podzielę się na pewno: dla dorosłych i dla dzieci. Ten drugi wpis jest już w przygotowaniu :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. ja jeszcze dodam że z takich poradnikow podobno faja jest "magia sprzatania"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam z recenzji i poleceń. Osobiście jeszcze nie przeczytałam, ale kto wie :)

      Usuń
  5. Czytałam już Magię sprzątania, i myślałam, e żadna inna tego ksiązka mnie nie zaciekawi, ale Ty mnie tą zaciekawiłaś! :) PS Ja też bym się nie pozbyła poduszek! ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dobro słowo - miód na moje serce. Polecam tę książkę. Niby oczywiste rzeczy, ale o tych najłatwiej zapomnieć :)

      Usuń
  6. Uwielbiam poradniki, książki psychologiczne i tytuły o porządkowaniu przestrzeni oraz poprawianiu jakości naszego życia. Chociaż się śmieję, bo mam kilka książek o minimaliźmie, a te „kilka” sztuk jest sprzeczne z ideą, bo znowu brakuje miejsca na półkach i minimalizm szlag trafia ;-) W każdym razie tytuł zapisuję i z niecierpliwością czekam na kolejne wpisy o Twoich udanych lekturach- inspiruję sie zawsze i ostanio kupiłam dzięki Twojemu wpisowi Dominique Loreau Sztuka prostoty-zachwyciła mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego nie mogę siebie nazwać minimalistką :) Książki to mój nałóg - nie odmawiam sobie. Mam sprecyzowany gust i wiem, z w których książkach się odnajduję ale i poszukuję :)

      Wpis o "moich" książkach na pewno pojawi się, Najpierw będzie biblioteczka Dziewczynek - tam też sporo nowości i perełek!

      Serdeczności, Dominiko!

      Usuń
  7. Jestem na etapie porządkowania swojej przestrzeni... może nie tyle porządkowania, bo o to dbam od zawsze i wszystko jest posortowane i poukładane na swoich miejscach, ale jest tego po prostu zbyt dużo. Żal pozbyć się wielu przedmiotów, leżą latami czekając na swój czas, ale ten czas nie przychodzi. Tak więc sortuję, pakuję i wywożę tam, gdzie na pewno się przydadzą i sprawią ludziom radość :D
    Książkę przeczytam z przyjemnością, wydaje się naprawdę ciekawa :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agness, wiem o czym piszesz - przechodziłam przez to w ubiegłe lato, a mam wrażenie, że pora na kolejne oczyszczanie przestrzeni. Mimo że robię to na bieżąco, to wciąż coś jest do zrobienia :)

      Uściski!

      Usuń
  8. Przeczytałam, genialna książka, która dajendo myslenia i można w niej znaleźć coś dla siebie. Tak jak piszesz nie wszystkie rozwiązania są dla nas ale można wiele z niej zaczerpnąć. Polecam📚👩‍💻

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można w tym wszystkim znaleźć złoty środek. By nie zwariować, a żyć w zgodzie z samym sobą i nauczyć się jak żyć mądrze, by czerpać radość z każdej chwili. Organizacja, porządki, czy zmiana stylu życia i bycia mogą stać się punktem zwrotnym. Lubię tego typu książki :)

      Usuń
  9. Ja zdecydowanie jestem z tych osób, które uważają, że jeśli jest porządek w domu, to będzie on również w głowie, dlatego Kochane koniecznie zaopatrzcie się w produkty na stronie https://www.leifheitsklep.pl/ i działajcie!

    OdpowiedzUsuń