poniedziałek, 3 kwietnia 2017

Witaj kwietniu!

Kochani!
 
Nareszcie się doczekałam...Mamy kwiecień, utęskniony, wyczekany... Teraz nie ma już odwrotu od wiosennych dni, słonecznych poranków i długich wieczorów spędzanych na dworze.
 
To kolejny miesiąc, który uśmiecha się do mnie kartką z kalendarza autorstwa Agaty. Od razu milej planować dni!
 
 
 
Ostatnie dni rozpieszczają nas cudną pogodą. Zakwitły szafirki, tulipany już wypuściły pąki, a my porzuciłyśmy kurtki i wskoczyłyśmy w lekkie buty. Z radością myślę i planuję nadchodzący świąteczny czas. Znów będzie "perfekcyjnie" po naszemu, bo we czwórkę :)
 
Zosia tez już robi przymiarki do Świąt  :)  Żaden czekoladowy zając nie uchowa się chyba do tego czasu!
 
 
Każdego dnia szukamy wiosny ... 
 


i czasami znajdujemy zaskakujące rzeczy :) ...

 
... i każdego dnia wracamy coraz później do domu...
 
 
Do napisania!

8 komentarzy:

  1. Uśmiechnąłam się przy tym tekście z czekoladowym zającem... Ba! U Ciebie Zosia, a u mnie małżonek robi mi rentgena w szafkach, nic się przed nim nie ukryje! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiek nie ma znaczenia, jeżeli w grę wchodzi czekoladowy zając :)

      Usuń
  2. Cudnie, wiosennie, człowiek czuje, że odżywa :-) Ja muszę chować słodycze przed synkiem, inaczej jest w stanie spałaszować wszystko. Wolę jednego dobrego zająca niż kilka czekoladopodobnych, co zapowiedziałam całej rodzinie, która przynosi co roku na Wielkanoc dzieciom tonę słodkości. Jeśli dzieci mają jeść słodkie, niech jedzą czekoladę lepszej jakości :-) Czekam niecierpliwie na Twoje wiosenne wpisy, nie wierzę, że już mamy kwiecień :-)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas to samo! Mam dokładnie takie samo zdanie, jak Ty :)

      Do napisania, Dominiko!

      Usuń
  3. My osobiście słodyczy nie kupujemy :D baaardzo rzadko :) żeby nie objadac się nimi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również nie mogę się nacieszyć wiosną, tym bardziej , że jest tak cudnie ciepło i słonecznie :D
    ...A łasuchów u mnie pełen dom ;)
    Ściskam, Agness :)

    OdpowiedzUsuń