wtorek, 12 grudnia 2017

Grudniowy plan działania czyli słów kilka o świątecznej organizacji

Kochani!
 
 
W przygotowaniach do Świąt Bożego Narodzenia najważniejsze dla mnie jest budowanie wspomnień i  świadomości wagi domowych, rodzinnych rytuałów, tradycji. Ważne jest,  by w pędzie świątecznych przygotowań, znaleźć swoje tempo pracy, która przede wszystkim będzie przyjemnością. Gonienie za czystymi oknami, odkurzonymi kątami jest nic nie warte, jeżeli jest to kosztem naszego zdrowia, zwłaszcza psychicznego. Czas okołoświąteczny jest czasem budowania magii, wyjątkowego nastroju, tworzenia jedynego w roku klimatu, gdzie Rodzina powinna być najważniejsza. A o ile przyjemniej spędza się czas w domu, kiedy z pokojów nie krzyczy bałagan, z kuchni nie drażnią nas niedokończone obowiązki. Dlatego tak ważny jest czas i jego organizacja. Nie chodzi o uprzedzanie faktów, ale na przygotowanie się na wszelkie ewentualności.

 
 
W tym miejscu przytaczam wpis, który już pojawił się u mnie, ale jest nadal aktualny i bardzo pomocny. Wprowadziłam kilka udogodnień, także aktualizuję harmonogram świątecznych przygotowań

1.Sprzątanie
 
Mogłabym się tu rozpisywać, ale dzięki temu, że sprzątam na bieżąco, najważniejszym punktem przy tej kategorii są okna. Mycie i zmiana firan. Chociaż to już za mną, wiem że czeka mnie jeszcze szybkie ich "przetarcie", a to dzięki natężonemu ruchowi drogowemu w związku z budową drogi. Tu nic - niestety - nie zmieniło się od kilku lat.  Mycie lamp, trzepanie dywanów, czyszczenie tapicerki, mycie szkliwa, pastowanie podłogi - to czynności, z którymi radzę uporać się wcześniej, tak by w tygodniu wigilijnym zostało tylko wytarcie mebli, umycie podłóg, sprzątnięcie kuchni, łazienki i nakrycie stołu. Wieczór przed Wigilia warto przygotować ubrania na kolejne dni. Gotowe, uprasowane zestawy, będą czekały w szafie :)
 
2. Zakupy
 
- prezentowe - przyjemne dla ciała i duszy, jeżeli zrobimy je w miarę szybko i nie będziemy musieli się bić z myślami czy akurat uda się kupić daną rzecz.  Jeszcze gorsza opcja - bić się o to w sklepie z równie zdesperowanym klientem, który także zostawił kupno prezentu na ostatnią chwilę. Jeżeli planujecie zamówić prezenty drogą internetową szukajcie okazji. Teraz sprzedawcy windują ceny, w kosmos! Pamiętajcie, że tuż przed Świętami kurierzy będą mieli roboty po kokardy, także droga dostarczenia do zniecierpliwionego kupującego może być wydłużona. Pamiętajcie, że 5 grudnia jest Dzień Darmowej Dostawy!
 
- spożywcze - temat rzeka, jeżeli urządzacie Święta u siebie i musicie gotować na trzy dni. Chyba że pakujecie się i jedziecie do Rodziny z blachą ciasta i michą pierogów, wtedy i pracy i zakupów o wiele mniej :) My Wigilię spędzamy u nas w domu, z Pradziadkami Zosi. Koleje dni - u jednych i drugich Rodziców.  Listę zakupów mam z poprzednich lat. Aktualizuję ją i zmieniam np. ciasta. W swoim świątecznym kalendarzu jest też dzień, w którym należy przejrzeć zawartość zamrażarki. Także w drugim tygodniu grudnia będziemy zajadać się zapasami :) by zyskać wolne miejsce. Wychodzę z założenia, że nie ma co zostawiać na ostatnią chwilę dań, które można przygotować wcześniej. U mnie są to krokiety, ciasto kruche, rosół dla Dziewczynek. Wszystko to, można zamrozić i mieć gotowe w razie potrzeby. W wigilijny poranek zostaje kupić pieczywo (które też po części mrożę) i mandarynki, bez których nie wyobrażam sobie tego czasu.

- chemiczne - wszelka chemia domowa. W dniach miedzy Świętami a Nowym Rokiem, wolę kupować bombki z promocji, niż biegać za kapsułkami do prania, które właśnie się skończyły :)
 
- apteczne - warto zrobić przegląd apteczki. Owszem, w te trzy dni, nie jesteśmy odcięci od świata, ale jeżeli mogę mieć na coś wpływ, to wolę wcześniej sprawdzić i zaopatrzyć się w niezbędne leki, zamiast szukać czegoś na zgagę, jadąc "na kogucie" i szukając czynnej apteki z nocnym dyżurem. Warto  tez pamiętać o receptach - jeżeli takowych potrzebujecie.
 
3. Gotowanie
 
Uwielbiam! Sezon kulinarnych przygotowań otwieramy  pieczeniem pierniczków w trzeci weekend grudnia. To już kolejny rok, kiedy Dziewczynki będą wypiekać :) Ciasto nabiera mocy już kolejny tydzień. Będzie pysznie! Tak, jak pisałam wyżej - kruche ciasto zagniatam, owijam w folię i pewnym rzutem wrzucam do zamrażarki - w Wigilię rano, po domu rozjedzie się aromatyczny zapach szarlotki. Sernik z pierniczkami alpejskimi i makowiec japoński też piekę dzień wcześniej. Krokiety robię w okolicy 21 grudnia - opanierowane mrożę - najpierw rozłożone na tackach, potem dopiero układam je w pojemniku i lądują obok ciasta. Muszę też pamiętać o ugotowaniu i zamrożeniu rosołu dla Dziewczynek - przez trzy dni świąt nie ma u nas typowych obiadów. Nie podam im bigosu, czy pierogów z kapustą, dlatego przygotowuję dla nich ulubiony rosół. Od dwóch lat marynowaniem i przygotowaniem mięs zajmuje się mój Tata. Jego wyroby wędzone w wybudowanej przez Niego wędzarni to prawdziwy rarytas!
 
4. Prezenty
 
O kupowaniu było kilka akapitów wcześniej, Teraz pora na najcudowniejszy moment - pakowanie i wręczanie. Dla mnie nie ważne jest co dostaniemy, ale jak :) Pięknie, z klasą i pełnym entuzjazmem.  W schludnym opakowaniu, a nie w reklamówce z drogerii. Warto wcześniej zakupić niezbędne rzeczy potrzebne do zapakowania prezentów - kolorowy papier, folię, wstążki, taśmę klejącą. Te kupiłam już - uwaga - w ubiegłym roku na wyprzedażach :)
 
5. Dekorowanie
 
Na równi z pakowaniem prezentów, uwielbiam dekorowanie domu i ubieranie choinki. Przez wiele Świąt Bożego Narodzenia, choinkę ubieraliśmy dzień przed Wigilią. Od kiedy jest Zosia, o wiele wcześniej. Zazwyczaj na 6 grudnia choinka jest już w pełnej krasie i cieszy nasze oczy. W ubiegłym roku Zosia miała swoją osobista choineczkę, na której zawisły ozdoby wykonane przez nią samodzielnie. W tym roku też tak będzie.  Dekoracją domu na zewnątrz zajmuje się Pan Mąż - zazwyczaj dzień, dwa przed Wigilią.
 
6. Poczta
 
Kilka lat temu na liście dotyczącej  postanowień noworocznych, zapisałam: wysłać kartki świąteczne.  Kartki kupione już w listopadzie, czekają na wypisanie. Wysyłka ok. 15 grudnia.
 
7. Budżet
 
Co roku w wiadomościach prowadzący podają ile to Polacy wydają na Święta. Warto poświecić chwilę, by ustalić sobie domowy budżet świąteczny. Nie działajmy impulsywnie. Święta i koniec roku to czas, kiedy sklepy kuszą promocjami, wyprzedażami, czyszczeniem magazynów, likwidacją kolekcji. Kupujmy z głową! O zarządzaniu domowym budżetem możecie przeczytać tutaj

Zanim wyślemy świąteczne kartki i zaczniemy wypiekanie pierniczków, zanim zamkniemy ten wyjątkowy aromat świąt w puszkach, otwórzmy nasze oczy i serca na to, co być powinno najważniejsze w tej organizacji. Przygotujmy nas samych, aby pełniej przeżywać i doceniać wspólnie spędzony rodzinny czas. Niewiele trzeba, aby uczynić go wyjątkowym, by radował i napędzał do działania. Przeorganizujmy swoje priorytety i działania, by lepiej zorganizować siebie w drodze ku lepszemu.
 

 
Do następnego!

7 komentarzy:

  1. Bez planu ani rusz. Dla mnie to ułatwienie i wielka pomoc. Dzięki niemu Święta są przyjazne a nie nerwową gorączką przygotowań.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry plan to podstawa, choć mój plan zawsze się na końcu "sypie" i muszę trochę improwizować:) Ale może to kwestia popracowania nad swoją organizacją czasu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również lubię mieć wszystko przemyślane i zaplanowane. Unikam dzieki temu wielu stresujacych sytuacji. W końcu tak wiele rzeczy można wykonać wcześniej, tak aby przed samymi świętami nie wpadać w popłoch. Pozdrowienia przesyłam:).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam bardzo dobra organizacja. Takie posty są dla mnie bardzo motywujące do działania. Czytam Pani bloga już od dawna, ale rzadko komentowałam. Chciałam zapytać czy będą posty z cyklu " Nie lubię poniedziałku" to mój ulubiony cykl ? Pozdrawiam Basia

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie też jest plan. Co można robie szybciej aby się delektować atmosfera świat. Pozdrawiam Justa19854

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja część prezentów byłam zmuszona zamówić przez internet.

    OdpowiedzUsuń